TK



Europa i znużenie Okcydentu

Breivik| Cameron| Europa| Fukuyama| Merkel| Obama| Unia Europejska

włącz czytnik

Do niedawna Stany Zjednoczone prowadziły wojny, z którymi co prawda można było się nie zgadzać, miały one jednak zarazem jasny cel, były przez administrację amerykańską konsekwentnie wspierane, demonstrując wobec świata amerykańską potęgę. W czasach kiedy USA nie miały poważniejszych rywali, mogły sobie czasami pozwolić nawet na taki niewypał, jakim była operacja wojskowa Clintona w Somalii w 1993 r. Dziś sytuacja jest inna, ponieważ pozycji Ameryki w świecie daleko do ówczesnej hegemonii. Tym większą wagę ma sposób, w jaki dziś Stany Zjednoczone realizują zagraniczne interwencje wojskowe. Obecnie USA na przykład przeprowadzają, tak trochę nie przeprowadzając, razem z państwami europejskimi wojskową operację w Libii, a raczej „nad Libią”, gdyż walki naziemne pozostawiono w rękach jednostek libijskich rebeliantów. USA nie stoją tym razem na czele sił alianckich, jakkolwiek w sumie stoją. Uzasadnienie ataków lotniczych jest przeważnie humanitarne - stworzenie strefy bezlotowej oraz ochrona ludności cywilnej. Nawet to jednak niezbyt się udaje. Najprawdopodobniej zamiarem Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników było obalenie libijskiego przywódcy Kaddafiego. Przez pół roku nie były jednak w stanie osiągnąć tego, pod względem wojskowym stosunkowo prostego celu. Kiedy jednostki libijskich powstańców wspierane przez Pakt Północnoatlantycki dyktatora wreszcie obaliły, zaczęli zatroskani zachodni sojusznicy stawiać pytanie, któż to w Libii tak naprawdę doszedł z ich wsparciem do władzy (sierpień 2011)?

Wyjaśnienie dla tego przedsięwzięcia rzeczywiście trudno znaleźć. Nawet tym, którzy wspierali interwencje w Afganistanie i w Iraku. Trochę dalej na wschód, w państwie strategicznie znacznie ważniejszym, morduje syryjski prezydent Baszar al-Assad z wykorzystaniem armii setki opozycjonistów, nie musząc się jak dotąd tak naprawdę obawiać niechęci Zachodu. Cele, logika i sygnały tej strategii polityki zagranicznej i polityki bezpieczeństwa są nie tylko błędne – co by jeszcze było do zniesienia – ale przede wszystkim niejasne. Brak zdecydowania i słabość nie są owszem tym, co przysporzyłoby Zachodowi niezbędnego respektu i co ochroniłoby go w przyszłości.
Amerykański pisarz Henry Miller, żyjący od lat 30 w Paryżu - aby uciec przed drapaczami chmur, „szklanką wody z lodem”, przed wszystkim, co na zewnątrz jest „wypolerowane i naoliwione”, przed światem reklamy, gdzie wszystko jest „lepsze, tańsze, smaczniejsze, zrozumialsze, zdrowsze, piękniejsze, niż było”, przed „słodkimi, niewyraźnymi, dziewiczymi twarzami Amerykanek”, które „dokładnie odpowiadają okładkom książek i czasopism”, przed ludźmi, „którzy żyją pośrednio, życiem gazet i filmów”, którzy „z pracy stworzyli sobie fetysz”, przed kulturą, która wszystko „sterylizuje i zawija w folię” – w pewnym swoim eseju z 1935 r. zadał pytanie, czy „Ameryka zniszczy świat, czy też sama zostanie zniszczona?”.[16] Dziś mamy wystarczająco uzasadnione powody, aby odpowiedzieć, że w grę wchodzą równocześnie oba warianty.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Władza polityczna i demokracja konstytucyjna. Na rzecz konserwatyzmu konstytucyjnych form ustrojowych
Grecja przed wyborami
Społeczny brainstorming
Obywatele, odwagi! 10 tez o tym, jak naprawić demokrację
Bonum Commune: trzy uwagi o dobru wspólnym
Polski Parlament postąpił zgodnie z Traktatem z Lizbony
UE w walce z kryzysem, czyli jak legalność wypiera legitymizację
Budżet unijny - przed Polską trudne zadanie
R. Thun: likwidacja barier na rynku wewnętrznym dałaby Unii 4 proc. PKB więcej
Europa wymknęła się spod kontroli
Władza w czasach kryzysu
Eurosceptycyzm - wróg, czy odbicie w krzywym zwierciadle polityki i nauki
Polski nacjonalizm strachu
Pankowski: produkty kultury nienawiści
Claus Leggewie: Społeczeństwo obywatelskie to za mało
Migracje i integracje
Joschka Fischer: Europę czeka jeszcze wiele kłopotów
Demokracja pod presją
Eriksen: W paranoicznej fazie globalizacji
Raport na temat praktyk przyznawania ochrony imigrantom w 14 krajach europejskich
Crouch: W kierunku postkryzysowej postdemokracji?
Twardy orzech imigracji
ETS wydał wyrok w sprawie krótkiej sprzedaży
ETPC: prawo do łączenia rodzin nie ma charakteru bezwzględnego
Polska staje się coraz bardziej atrakcyjna dla imigrantów
IOM: Europa musi otworzyć się na migrację z południa globu
Rola państw Europy Środkowej w Unii Europejskiej
Ciche przyzwolenie
Kalifat 2.0
Uprawianie demokracji
Demon islamizacji krąży nad Europą
T. T. Koncewicz: Po co nam Europa?
Meczet zamiast kościoła?
Węgry zawieszają kluczowe w UE zobowiązanie azylowe
Czy państwo prawa jest paktem samobójców?
 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.